Po kilkudziesięciu kilometrach i dwóch patrolach Milicji rozstajemy się z Markiem.

Panorama przy drodze za miastem

Moja nowa rosyjska towarzyszka

Panorama na dalszą drogę

        Za Murmańskiem odbijamy w prawo na północ i po kilku kilometrach zatrzymuje się przy pięknym wodospadzie.

Jest tu też jakiś nagrobek młodego chłopaka, który tutaj zginął

Panorama wodospadu

        Dalej poruszamy się utwardzonymi drogami w stronę morza. Mijamy liczne jeziorka i sadzawki, szkoda tylko, że nie ma Słońca do dobrych zdjęć, bo widoki zapierają dech w piersiach.

Przejazd wśród jeziorek na usypanych z kamieni drogach

Cały czas kierujemy się malowniczą trasą w linii mniej lub bardziej prostej do Morza Barentsa

Jeszcze kilka pagórków i będziemy nad samą plażą

Na trzecim planie to już morze

        Tutaj w paru miejscach droga nas również zaskoczyła i trzeba było pokonać dość głębokie rozlewiska.

Woda wdarła się pod maskę, ale auto bez snorkela sobie poradziło

Przejazd przez nieznane wody, muz. Wladymir Tyrapin (kupione u ulicznego grajka w Petersburgu)

        Docieramy na sam koniec półwyspu w przepięknej scenerii nad morzem. Cel na dzisiaj osiągnięty, więc wystarczy tylko znaleźć małą przestrzeń na obóz.

Panorama na końcu półwyspu

        Obóz zakładamy nieco dalej za małą górką, która chroni nas od wiatru. Ogniska dzisiaj nie ma, ale zakupiony trunek w Murmańsku szybko nas usypia.

Rozbijamy się

Copyright © rosja.ladra.pl 2010, Designed by Ladra WebStudio