Jeziora, jeziora i jescze raz jeziora
Kolejny dzień blisko granicy z Finlandia i poruszamy się na północ. Dzisiaj jak się okaże zobaczymy dużo pięknych jezior.
Panorama kilka kilometrów po śniadaniu
Znowu przedzieramy się przez rosyjską tundrę
Co kilka kilemetrów przecinamy małe sadzawki i strumyczki
Przed południem docieramy do pierwszego jeziora, niebo mamy trochę zachmurzone. Robimy kilka zdjęć i ruszamy dalej.
Jest nawet przygotowane miejsce biwakowe z ławeczkami
Panorama z brzegu jeziora
Zdjęcie bez Miłosza-przewodnika
Po drodze wynużamy się na chwilę z lasów, aby zawitać do pobliskiej wioski. Tutaj uzupełniamy zapasy wody, tankujemy auta i kupujemy chleb.
Do wioski prowdzi szutrowa droga
Panorama u wrót wioski
Woda, idealnie udało nam się również skorzystać z dostawy pitnej wody
Kobiety z pełnymi wiaderkami wody
Jeden z budynków mieszkalnych
Paliwo w podwórku, gdyby nie rozmowa z lokalnym mieszkańcem, nigdy byśmy nie trafili sami
Przed wejściem do sklepu, piesek lokalny i nazywa się Rambo
Z wioski ruszamy dalej szutrami Karelii, tutaj mały przystanek na mostku z widokami na płynący leniwie potoczek.
Szutry
Wspomniany mostek
Panorama widoku z lewej
Panorama widoku z prawej
Przystanek na obiad i drugie duże jezioro dzisiejszego dnia. Bardzo ładna okolica z plażą, łagodnym wejściem do wody. Posiłek i kąpiel w jednym miejscu:)
Parkujemy na plaży
Jest też infrastruktura biwakowa, duży stół z ławkami, miejsce na ognisko
Idealnie wybrane miejsce na obiad i odpoczynek
I jest małe "molo"
Panorama jeziora z brzegu
Wchodzimy do wody jeszcze przed obiadem
Takie kąpiele regenerują, woda czysta, ciepła
O czystości jeziora świadczy duża ilość rybek już przy samym brzegu
Posileni i odprężeni ruszamy dalej. Po kilku godzinach jedna z dróg okazuje się ślepa i na końcu trafiamy na samotny domek jakiegoś rybaka. Właściciela nie ma, więc robimy kilka zdjęć, zostawiamy paczkę landrynek i szukamy nowej drogi.
Opuszczamy jeziorko
Roślinność w koło się zmienia, chrobotek reniferowy jest już na każdym kroku
Jedna z dróg prowadzi nad jezioro i chatkę rybacką
Malownicze odludzie, ale antena TV jest
Panorama jeziora kilka kroków dalej
Od tego miejsca szukamy nowej drogi, a Miłosz postanawia nawet kilka wytyczyć sam.
Szukamy nowej drogi
Trafiamy w końcu na utwardzony szlak i po kilku kilometrach most. Belki już lekko nadgryzł czas, więc badamy teren i prowadzą nas piloci przez twardszą część.
Kilka wskazówek od pilota
Drugi Marek
I moja kruszyna na koniec
Dalsze popołudnie to długa jazda po szutrach, w ciągłym kurzu.
Szutry szerokie i niewyboiste, poruszamy się z prędkością 40-60km/h
Zarzucanie bokiem:)
Do wieczora już tylko kurz i piach
Pod wieczór szukamy miejca na nocleg, udaje nam się znaleźć mały zagajnik blisko rzeki.
Boczna droga w poszukiwaniu noclegu
W małym zagajniku brzozowo-bukowym rozbijamy obóz
Na kolację kiełbaski
I przy ognisku spędzamy resztę wieczoru
Copyright © rosja.ladra.pl 2010, Designed by Ladra WebStudio